To było straszne doświadczenie! Budzimy się rano i czujemy zapach spalonego plastiku. Szukamy, obchodzimy kampera, i nic. Maciuś postanawia zajrzeć pod maskę. I co tam widzimy? Oczom naszym ukazuje się straszny widok. Wszystkie kable pod maską są potopione i popalone. Szok, straszny szok. N .

Wasze komentarze:


Armeńska przygoda - podróże marzeń