Spotkajmy się w social mediach 🌺 ♥ instagram: http://instagram.com/olaolur ♥ FB: https://www.facebook.com/olaolur Współpraca/kontakt jestemolur@gmail.com W filmie wystąpili: 🏋️‍♀️ Daria FoodandFitness z którą się widzę :) znacie? http://bit.ly/335Zy91 🛒 Lista zakupó .

Wasze komentarze:


"JA TAKA NIE JESTEM", DOMOWE SPA NA STRES [VLOG]

- Ja zauważyłam, ze patrząc na mój regał z książkami myślę przez pryzmat "co ktoś powie o mnie jak zobaczy co czytam". I obawa, że ktoś skrytykuje mój gust/mnie. Staram się z tym walczyć, a raczej olewać to co ktoś pomyśli. Nie wiem skąd mi się wzięło to myślenie...
- [R] Moja blokada jest brak pewnosci siebie i za duze wymagania wobec siebie, a co za tym idzie brak mozliwosci walki o swoje marzenia i robienie kroku na przod. Od dziecka bylo mi mowione 'Po co to robisz i tak nie dasz rady' ´, jak bylam pelnoletnia ' Ty do tej pracy sie nie nadajesz'.. I moze nie zwracalabym na to uwagi, ale takie teksty slyszalam od rodziny. Prez to, mimo ze jestem juz dorosla osoba i blizej mi do 30 niz dalej, to nadal nie potrafie uwierzyc w siebie i swoje mozliwosci. Bardzo czesto jest tak, ze ludzie podziwiaja mnie za to gdzie jestem, ile osiagnelam itd a ja uwazam to za cos co przychodzi naturalnie, to dla mnie nic wielkiego i spektakularnego. Cos co moze osiagnac kazdy. Nie potrafie zawalczyc o swoje marzenia, o swoj rozwoj bo w glowie jest tylko ' Po co Ci to i tak nie dasz rady tego skonczyc, nie jestes na tyle madra, zeby byc na tym stanowisku'.
- zobacz więcej: klimatyzacja Wrocław mam nadzieje że pomogłem,
- [R] u mnie blokadą jest odpoczynek. Już tłumaczę. Uprawiam sport- trenuję triathlon. Więc dużo czasu temu poświęcam. Ogólne jestem bardzo aktywna- w domu, pomagam czas to tacie w pracy itd. I mam wrażenie że nie może być inaczej- głupio mi gdy odpoczywam, siedzę, a jeśli jestem zmęczona i myślę o tym żeby nie iść na trening albo poprosić mamę żeby to ona zrobiła np. kolację to czuje że nie powinnam tego robić bo przecież to ja zawsze jestem do wszystkiego chętna i to ja mam innych wyręczać itd. Mam nadzieję że udało mi się to tak mniej więcej jasno opisać.
Pozdrawiam cieplutko😁😘
- Skąd ten miesięczny planer/ kalendarz?
- [R] moją blokadą jest 1 rodzina, która nie jest dla mnie jak rodzina, i boję się o tym komukolwiek mówić bo na mnie krzyczą gdy komuś mówię o moich problemach, 2 depresja, bo nie mam nikogo aby komuś to powiedzieć a jakbym miała to chyba bym nie powiedziala.. 3 moja mądrość czyli to że gdy mam jakąś choćby najmniejszą decyzję to myślę że ja nigdy nie mam racji więc zrobię na odwrót ale może tym razem jednak mam rację i na pewno zrobię źle więc jednak nie zrobię na odwrót chociaż może nie mam racji... Hmm to wsm prawie wszystko.. Jeśli ktoś to czyta to miłego dnia :-)
- Kocham te vlogi. Skończyły mi sie seriale typu Friends wiec twoje vlogi zastępują mi je🐼
- [R] nie wiem czy to jest blokada wewnętrzna ale ja mam zawsze tak ze nawet jak coś idzie w dobra stronę to w głowie mam tego przeciwieństwo np. Spotykam jakiegoś człowieka i od razu jak go nie znam myśle jakoś tak ze może jakiś przestępca, morderca itd. Nie wiem z czego to wynika ale zawsze mam takie jakby zapobiegawcze myśli do sytuacji 😂
- Ola. Zmotywowałaś do zrobienia badań. Dziękuję ❤️
- [ R ] Mam bariere w przyjmowaniu od kogoś pieniędzy ! Mój narzeczony u mnie mieszka i za nic nie płaci, nawet jak proponuje że da mi kasę to ja macham ręką, mimo że zarabiam przez połowe mniej niż on płacę nawet za jego sprawy( bo załatwiam mu często pewne rzeczy bo on jest obcokrajowcem). Poprosić go o pieniądze na paliwo( bo odbieram go z pracy i codziennie po niego specjalnie jeżdże) to jest dla mnie gehenna i wstyd. Moja mama jako swojej córce czasami chce mi dać np 100 złotych bo widzi że jest mi ciężko to ja się skrecam i z nią przezbywam żeby nie wziąć tej kasy.nie wiem czemu tak jest bo nigdy mi nikt nic nie wypomniał, zresztą to chyba naturalne że do pewnego czasu rodzice nam dają pieniądze. Ja się nigdy też o pieniądze nie upomnę, było naprawdę mase takich sytuacji kiedy to.komuś zabrakło do pizzy na wspólnym wyjściu z dalszymi znajomymi i ja zakładałam a potem każdy zapominał, czy za bilet założyłam...mojemu narzeczonemu czasem braknie na bilet i mu daje drobne i tak sie zbiera i też nigdy nie wołam no bo przecież jesteśmy razem...więc jak.I nie jest tak że narzeczony żeruje na mnie czy coś, tylko jak on mi chcę dać kase to.ja mowie ze nastepnym razem itp..I dochodze do wniosku ze to przez traumatyczne wspomnienia z dziecinstwa bo rodzice nigdy nie mieli razem finansów i mama musiała błagać tatę o kase na życie bo była w domu z trójką dzieci a on z łaską i w wielkich nerwach rzucał jej jakieś grosze. jakby to był najwiekszy grzech na swiecie prosic o pieniadze na dzieci i zycie jak sie siedzi w domu i sie nie ma dochodu.to jeszcze byly czasy kiedy rodzinne to było 90 złotych na dziecko miesiecznie.Także taki apel mam do wszystkich rodziców jacy tu są jeśli jacyś są; patrzcie co wyprawiacie na oczach dzieci ;) bo przypadkiem możecie nieźle namieszać w przyszłości waszego dziecka.dodam że nie mam zielonego pojęcia jak rozwiaże sprawe wspólnych finansów w małżeństwie.Będe musiała chyba być samowystarczalną bizneswoman a nawet więcej żeby się nigdy nie prosić!;)
- [R] Wiem, że z grubej rury, ale ja miałam blokadę po prostu przed życiem. Jestem niewystarczająca, jest mnie za dużo, za gruba, za chuda, za cicha, za głośna, za miła, za chamska... ciągle wędrowałam między różnymi skrajnościami, nie wiedziałam, która "rama" jest moja. Aż w końcu przestałam się nad tym tak zastanawiać, nie ukrywam - poszłam też do psychologa sobie pogadać, wrzuciłam na luz i robię to, na co mam ochotę. Tak po prostu. Nie chce mi się uśmiechać, to się nie uśmiecham, buzia mi się nie może zamknąć ze śmiechu, to się śmieje jak opętana :D Lubię kogoś, rozmawiam z nim i mu to mówię, ktoś mi nie podszedł charakterem (wiadomo, zdarza się, jesteśmy tylko ludźmi), to nie marnuję swojego i tej osoby czasu. Często widzę teraz zdziwione spojrzenia, bo podejmuję często spontaniczne decyzje, nie robię tego, co "wypada", nie kryję się ze swoimi uczuciami. Ale co mi tam.
Jezu, jak się prościej żyje!!!
- [R] mam blokadę, żeby zwrócić komuś uwagę jak robi coś czego nie lubię, poza tym nie mam żadnych blokad : P ale za to zdarzyło mi się powiedzieć "ja taka nie jestem" xD
tekst "posłuchać serca, w granicach rozsądku" xD to tekst miesiąca! * . *
- [R] Ja mam zawsze blokadę przed powiedzeniem swojego zdania, gdy jest inne od zdania reszty, bo boję się że zostanę wyśmiana.
- [R] Moja wewnętrzna blokada uruchamia się w momencie zawierania znajomości z ludźmi w moim wieku, czyli mam tu na myśli rocznik 92. Chciałabym mieć fajnych znajomych/przyjaciół, z którymi mogłabym nawiązać nowe, ciekawsze relacje, wymienić się poglądami, podyskutować na różne tematy, ale zawsze ta chęć poznania siedzi tylko w mojej głowie, bo gdy tylko próbuje to sobie urzeczywistnić to zaczynam chować się w sobie. Wydaje mi się że ludzie w moim wieku dużo osiągnęli, większość jest w związkach (nie tylko partnerskich) albo planują ślub, mają dzieci, a ja nawet nie mam chłopaka..Przeważnie obracam się w grupie osób będących w wieku przedemerytalnym albo w wieku nastoletnim. I dobrze mi się z nimi rozmawia, zwłaszcza ze starszymi, od których zawsze czuje że mogę się czegoś więcej nauczyć, bo też mam "starą duszę" i wyglądam młodo jak na swój wiek, pewnie dlatego nie mam trudności żeby porozmawiać z młodzieżą, bo sądzą że jestem w ich wieku, a ja magistra mam za sobą ;) Moja grupa wiekowa jest jakby nieosiągalna dla mnie, bo ja czuję się przy nich jak "małe dziecko".
A teraz dla odmiany żeby było zabawnie moją drugą blokadą jest dosłownie blokada drzwi automatycznych. Za każdym razem kiedy wybieram się do supermarketu i mam przejść przez automatyczne drzwi, automatycznie pojawia się we mnie opór i staje jak słup soli czy to przed wejściem do sklepu czy kiedy podjężdża mpk. Po prostu mam wrażenie że te drzwi za szybko się zamkną i mnie przycisną (:
- [R] Chyba nie będzie to nic oryginalnego ale zdecydowanie moja największa bariera i blokada to ta przed zrobieniem badań. Mamy tak dobrze rozwiniętą medycynę, tyle nowoczesnych sprzętów a nadal tak dużo ludzi odczuwa lęk przed zrobieniem jakichkolwiek badań. A jak wyjdzie negatywny wynik? A jak się okaże, że jednak jestem na coś chora? Kurcze, własnie o to chodzi, robisz badania żeby w razie czego móc jak najwcześniej zacząć się leczyć. Czasami mam wrażenie, że na ramionach siedzi mi aniołek i diabełek. Aniołek mówi: "Idź zbadaj się, przecież to nic strasznego, lepiej wiedzieć wcześniej" a diabełek: " A po co teraz, pójdziesz za rok, przecież nic się nie stanie" Próbuję jakoś z tym walczyć i właśnie mam tydzień regeneracji po ekstrakcji ósemki ;)
Pozdrawiam! :)
- 5:43 cofam już któryś raz 😂 ten element z króla lwa -padłam 😂😂😂
- [R] Moja największa blokada polega na tym, że gdy coś lub ktoś mnie zdenerwuje lub zrobi mi przykrość - niekoniecznie świadomie, to ja nie potrafię wtedy w prost powiedzieć, co mnie gryzie i nurtuje tylko od razu się na tą osobę zamykam dopóki sama się nie domyśli 🤯 mnie samą to denerwuje, mimo to że jestem tego świadoma to gdy dojdzie do takiej sytuacji ponownie się tak zachowuje 🤦🏽‍♀️

Uwielbiam pogadanki z Tobą, czuje się wtedy jak na kawie z ulubioną koleżanką 💓
- [R] Moją wewnętrzną blokadą jest wyrażanie siebie poprzez wygląd. Zawsze chciałam mieć kolorowe włosy, ale zawsze bałam się co ludzie pomyślą (teraz tym bardziej się boję, że zostanę zlinczowana i nazwana jakąś zarazą LGBT, bo dla zamkniętych umysłowo ludzi kolor włosów to orientacja). Tak poza tym chciałabym też nauczyć się 100% luzu przy chłopaku. On puszcza przy mnie bąki itp, a ja boję się to zrobić chociaż on chciałby tego (tak, brzmi to głupio), ale mam wewnętrzną blokadę co on sobie o mnie pomyśli jak naprawdę pierdnę, a przecież otwarcie mi mówi, że to nic złego. Dlaczego ludzka psychika jest taka głupia i pogmatwana?! :"(
- Sytuacja: w tle oglądam Olur, zmieniam pościel, zmywam kurz z ram łóżka, uderzam się paznokciem w ramę, najpiew jęk, później (muzyczka z króla lwa), chwilę później Olur do kota (ta sama muzyczka z króla lwa), ja wielkie oczy i śmiech xD
- [R] Moją barierą aktualną jest blokada przed wyprowadzką, strasznie chciałabym się wyprowadzić i być już na swoim, ponieważ czuję że już jest to dobry czas. Mieć w koncu swój kąt, czuć tą pełną swobodę i mieć w końcu tylko ten swój "dom" dla siebie. Tylko jest ten ogromny strach czy dam radę, czy poradzę sobie finansowo (Bo oczywiście od bliskich dostaje tylko przestrogi jak to nie jest kolorowo i w końcu zobaczysz co to prawdziwa dorosłość), a bardzo bym nie chciała, tego, że mi się nie uda i broń Boże, że będę musiała wrócić do domu rodzinnego i usłyszeć, że oni ostrzegali. Eh :(
- [R] Mam blokadę przed ścięciem włosów. Bardzo chcę zrobić coś dobrego i oddać włosy na fundację, ale z drugiej strony, tak mi się podobają takie długie, piękne włosy, długi warkocz za tyłek, ach... A za każdym razem jak je myję i się męczę to żałuję, że jeszcze tego nie zrobiłam. To właśnie ta wewnętrzna blokada przed brakiem czegoś, co sprawia, że jest coś we mnie naprawdę pięknego fizycznie. I mam już taką rozterkę wewnętrzną 4 lata. Tymczasem włosy coraz dłuższe.. 😅